Dziś trochę w klimacie lat 50-tych ;) Znowu pojawia się przeze mnie tak lubiany aksamit, no i granat. Dodatkowo w pierwszym zestawie gości broszka-prezent od mojej młodszej siostry Sajuki. Podoba się mi w niej srebrzysta włóczka, która pięknie migocze :D. Taki drobiazg idealnie wpasuje się w zimowe stroje, niczym kwiat oprószony pierwszym śniegiem.
Bluzka: SH
Spódnica: SH
Pasek: ?
Broszka: szydełko by Sajuki (prezent)
Rajstopy: Gatta
Buty: lokalny sklep
Sukienka: SH
Pasek: SH
Rajstopy: Gatta
Buty: vintage
Opaska: H&M
Torebka: SH
"szydełko by Sajuki" haha.. jak to brzmi :))
OdpowiedzUsuńOczywiście broszka mi się podoba :p
Świetna spódniczka! Cały czas zaglądam:)
OdpowiedzUsuńten drugi strój całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńspódnica i sukienka są super
OdpowiedzUsuńSukienka z drugiego zestawu jest super.
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko;-)
OdpowiedzUsuńa aksamitna sukienka jest idealna!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że lubisz aksamit, ślicznie w nim wyglądasz:) Bardzo ładna składanka, będę upierdliwa, jeżeli powiem, że ciachnęłabym tak z 7-10 cm ? ;)
OdpowiedzUsuńa ja ie lubię jakos aksamitu i nigdy nie nosiłam:)
OdpowiedzUsuńale granat i owszem :)
oba zestawy bardzo ładne
Ty to masz talię osy!
Fajna jest ta plisowanka granatowa.
OdpowiedzUsuńNo i widzisz, Ty jesteś chuda to sobie możesz nosić pasek ( jak już musisz ;) a teraz wyobraź sobie kogoś, kto ma zamiast płaskiego brzucha oponkę jak w 5 miesiącu ciąży. Ten pasek to wtedy tylko podkreśla.
OdpowiedzUsuńKlamoty no tak długość ;)
OdpowiedzUsuńbezgustu wszystko jest dla ludzi tylko jak to mówią nie wszystko dla każdego ;)
fajne zestawy;)
OdpowiedzUsuń