BE Happy :D Tak zostałam wrobiona w ta zabawę przez
Lola Lola. A skoro tak to mam
od razu temat na notkę ;)
O to 10 rzeczy, które mnie uszczęśliwia i poprawia mi humor:
1. Szydełko - komentarz chyba jest zbędny ? ;)
2. Przekomarzanie się z moim lubym i ten jego rozbrajający uśmiech.
3. Nocne rozmowy z moja współlokatorką. O tak to są rozmowy nie kontrolowane, tak samo jak śmiech, który je kończy.
4. Zakupy z moja siostrą. Tylko jak to jest, że gdy razem idziemy w miasto to prawie wszystko co ja znajdę jakoś trafia do jej koszyka ? Hym...
5. Gotowanie i konsumowanie tegoż co mi się upichci. Podobnie jak Lola Lola dawieniej potrafiłam zawstydzić niejednego faceta ilością jedzenia, którą byłam w stanie w siebie wrzucić bez uszczerbku dla figury.
6. Czytanie dobrych książek i w ogóle obcowanie z książką co powoli staje się moim zawodem.
7. Oglądanie dobrych filmów, w dobrym towarzystwie tak by potem po dyskutować sobie o tym co widzieliśmy.
8. Sukcesy innych. Gdy słyszę, że moi znajomi odnoszą sukcesy lub spełniają się ich marzenia to sama czuje się szczęśliwa.
9. Miłe komentarze na blogu jak i w innych miejscach na temat mojej działalności hand made. Każdy lubi być doceniany.
10. Taniec. Lubie tańczyć i jest to jeden z moich ulubionych sposobów na zdrowie i dobra sylwetkę.
I taki dodatek:
*11.Słońce - jakoś zawsze, gdy świeci to ja mam nadzieje, że to będzie dobry dzień :)
Sweter: Pierre Cardin vintage
Spódnica:
SH
Rajstopy:
Gatta
Buty: ?
Broszka: ?
Korale:
SH
Perły: ?
Pasek:
DIY by MG
Zdjęcie u góry notki:
Bluzka: New Look (
SH)
Ozdoba do włosów:
SH
Korale: vintage
To taka wariacja w stylu przebiegającej jeszcze na większości uczelni sesji :)
Miałam wrzucić fotki z naszyjnikiem od Panoramy LeSage, który dodatkowo zrobiła dla mnie, ale niestety coś sobie nafikałam i aparat zrobił fatalne fotki. Dopóki tego nie wyprostuje będę was dręczyć zdjęciami z zapasów :P Co do stroju to obiecany nietoperz w innej wariacji ( muszę wam go pokazać z czerwienia i granato-turkusem - sama nie wiem jaki ten kolor jest bardziej ). No i gratis moja jedna z pierwszych bluzek :)
Bluzka: SH
Dziś nadal pozostaje w magi czerwieni. Jakoś tak ostatnio za mną chodzi. I bynajmniej nie ma nic wspólnego z walentynkami, które już są za nami. No cóż ja nie obchodzę tego święta, bo uważam, ze sympatie i miłość można okazywać co dnia... Ale "ktoś" nie słyszał mojego protestu i ta przypinka powyżej jest tego dowodem. Tak wiec ma szczęście, ze lubię zabawne rzeczy i, ze tym sposobem odprowadził podatek do Skarbu Państwa co zdaniem mojej siostry jest jedynym plusem całego walentynkowego zamieszania. Jeśli ktoś zauważy analogie pomiędzy gorsetem i spódnicą z tych dwóch zestawów to spieszę wyjaśnić, ze to komplet :)
Gorset: projekt by MG
No i znowu zachciało się mi bufiastych rękawów :) A jak by tego było mało to z tej samej kolekcji Carlosa Miele co już dobrze wam znana sukienka. Skończyłam ten sweter wczoraj wiec nie mogłam się opszeć by go tu nie pokazać :) A co do koloru, no to cóż taki kaprys. Różową dziewczyną raczej nie jestem, ale do tego odcieniu jakoś mam słabość no i co najważniejsze mój duży facet przeżył widząc mnie dziś w tym stroju, a tak był sceptycznie nastawiony, gdy zobaczył włóczkę ;)
Dziś głównymi bohaterami będą naszyjnik, bransoletka oraz kolczyki, które dostałam w prezencie od Panoramy LeSage z okazji 100 notki u mnie na blogu. Czekałam z nie cierpliwością na ten fioletowy zestaw i gdy wczoraj przyjechałam do Tarnowa i dorwałam się do poczty wiedziałam, że te cudeńka nie tylko dobrze wyglądają na zdjęciu :) W przesyłce znalazłam jeszcze inna niespodzianę, ale o niej w następnej notce bo radość trzeba dozować ;) W każdym, bądź razie zestaw powstał metoda szydełkowa i na pewno założę go nie raz, a już na 100% w zbliżające się ostatki :D
BE Happy :D Tak zostałam wrobiona w ta zabawę przez Lola Lola. A skoro tak to mam od razu temat na notkę ;)
