Dziś maximalnie. Bynajmniej nie mowa o jakiejś tam np. szydełkowej ekstrawagancji, ale o maxi długościach. nigdy nie była jakąś zwoleniczką długich sukienek, spódnic bo wydawały się mi zanadto obciążać optycznie moja drobna i niską sylwetkę. Jednak do momentu, gdy kiedyś założyłam już wam znana czarną aksamitną suknie wieczorowa ( prezentuje ja tu w zestawie drugim ). Uznałam wtedy ze w porównaniu z znanymi mi spódnicami/sukienkami w stylu hippie, które z natury są powłóczyste i obszerne przez falbanki, ta prosta sukienka leży idealnie. Drugą znalazłam z myślą użycia ( po skróceniu ) jako halki pod jedną z moich szydełkowych spódnic, ale obecnie raczej tego nie zrobię. Ma ona ciut inny krój - trapezowy i też mi pasuje. Może to zasługa ciekawego lejącego się materiału, a może właśnie tego kroju. Niemniej ja jestem dla niej na TAK! :D No to teraz jeszcze trzeba mi maxi szydełkowej !
Dawno mnie u Ciebie nie bylo, ale juz nadrabiam zaleglosci. Super sukienka ;)
OdpowiedzUsuńZestaw nr 1 świetny. Czarna sukienka wydaje mi się troszke za dużo na Ciebie ;)
OdpowiedzUsuń난 에메랄드 치마를 사랑해!
OdpowiedzUsuńta druga sukienka jest na Ciebie za duża...
OdpowiedzUsuńnice dress !
OdpowiedzUsuńCandice ja też mam zaległości u ciebie :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, Ilona wiem, w sumie sukienka jest własnością mojej siostry na ktorej leży perfekcyjnie, lecz bardziej chodziło mi o pokazanie fasonu :D
jeśli o mnie chodzi, to uważam że w drugiej sukience zdecydowanie giniesz, jakby skrocić przed kolano byłoby idealnie :)
OdpowiedzUsuńCzarna sukienka jest niesamowita ! Byłaś w niej na jakimś balu/studniówce ?
OdpowiedzUsuńAnonimowy 1 eee skrucenie by zniszczyło cały charakter, jak już zapomniałam o pasku, który wp rzypadku długich sukienek jest bardzo pomocny w budowaniu proporcjonalnej sylwetki.
OdpowiedzUsuńAnonimowy 2 niestety nie miałam okazji :( ale kto wie moze kiedyś jakaś bedzie.
Nice skirt. you look wonderfully.
OdpowiedzUsuńNa skrócenie drugiej sukienki nie pozwalam :P
OdpowiedzUsuńChyba, ze po mojej studniowce ;))
Lubię, lubię, lubię, lubię i jeszcze raz kocham tą pierwszą spódnicę ! Kiedyś Ci ją wezmę :P
Jak mija Twój tydzień bez makijażu ?
OdpowiedzUsuńsajuki tere fere :P
OdpowiedzUsuńMonia nawet dobrze :)
Niesamowity szydełkowy naszyjnik !
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że pierwszy zestaw maksymalnie cię wydłuża:)
OdpowiedzUsuńPięknie Gosiu :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej kreacji przypominasz mi wystąpienie na balu głównej bohaterki "My fair lady". Bodajże grała ją osoba, która towarzyszy Ci na tym i na prawie każdym zdjęciu, które robisz "wewnątrz" :)
Suknia ma przepiękny dekolt!
OdpowiedzUsuńJa jestem też za TAK, :) a ten pierwszy zestaw ze długa spódnicą to najbardziej mi sie w nim podobasz. Co do komentarzy to ja nie mam żadnego pomysłu co jest nie tak, przydałby się fachowiec.
OdpowiedzUsuńulala pierwszy zestaw !!! :)
OdpowiedzUsuńZestaw z zieloną spódnicą rządzi :)
OdpowiedzUsuńV. dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpani la mome możliwe ;)
asiunia kojaże film, ale nie kreacje :D muszę poszperać w google.
Joanna dokładnie i dla tego jest wyjątkowa.
handmade clothes to zaszczyt specjalistko od maxi :D
Lala nie wiem jak to możliwe, ale w Mozilli nie ma tego problemu. Moze coś mam nie tak z Explorerem ?
OdpowiedzUsuńexplorer osatnio zawodzi. musze się przenieść całkowicie na mozille, albo wypróbować google chrome
OdpowiedzUsuńDruga sukienka, to nie sukienka, a kreacja! Jest po prostu piękna! Jestem zakochana w takich klasykach.
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy - jedne mi wyrzuca, drugie uznaje za spam. Czasami nie mogę się zalogować, a raz miałam komunikat, że mój blog nie istnieje.
No nie wiem, co się dzieje.
Sukienka zjawiskowa!!
OdpowiedzUsuń