Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione/ You can't copy these photos without my agreement.

piątek, 30 października 2009

Dzień Spódnicy

Akcja, akcja !! I to nie byle jaka bo szafiarska. Na blogu Rudej znajdziecie szczegóły i kolaż wszystkich dziewczyn, które wzięły udział w tej zabawie, ze mną włącznie :) Zasadniczo ja w spódnicach chodzę często. Może nie w tych najkrótszych bo ich nie mam wiele, ani tez aż tak nie lubię bo nie są tak wygodne jak te dłuższe. Jednak spódnice od zawsze stanowiły znacząca część mojej garderoby i już tak zostanie. Jedyne sukienki mogą im zagrozić...
Co do dzisiejszej spódnicy, jest to produkt moich raczek. Dopasowana, ołówkowa spódnica. kto nie wierzy niech zobaczy na ostatnie zdjęcie, na którym dałam zbliżenie wzoru. Powiem wam, ze szalenie ja lubię i pewnie w przyszłości jakąś sobie jeszcze zmajstruje, a na razie kończę fajny sweter :D

Bluzka: butik
Spódnica: szydełko by MG
Rajstopy: Gatta
Buty: Deichmann
Torebka: SH
Naszyjnik: ?


czwartek, 29 października 2009

Impreza, impreza :)

Dziś dwa stroje imprezowe :) Tak dla rozkręcenia klimatów na blogu, skoro ostatnio mamy tu głownie stroje dzienne ;) No i na pewno coś dla wielbicieli fajnych rajstop. Pierwsze już znane - hipnotyzujące kropeczki, a drugie z tego co się orientuje przywiezione przez mojego tatę swego czasu z Paryża. Skoro impreza to wiadomo trochę cekinów, pawie pióra, zdobienia i efektowne hafty jak i srebrzyste nitki przetykające tkaninę. Tak, wiec bawmy się :D

Dziś na zajęciach z komunikacji językowej w Internecie dowiedziałam się, ze prowadzenie bloga jest swego rodzaju ekshibicjonizmem ( ale nie w rozumieniu seksulogicznym, a wewnętrznym ), jako ze wystawiamy swoje życie na pokaz, a w tym konkretnym przypadku nasze stroje i gust. I co wy na to ? Podobno w ten sposób niby leczymy kompleksy i się dowartościowujemy ( tak twierdzi nauka ). Moim zdaniem jest to zdecydowane nieporozumienie, a już na pewno niedomówienie. W końcu nic tak nie leczy kompleksów jak zachwyt w oczach ukochanego. Przy tym blog i tym podobne wymiękają :D


Top: H&M
Bolerko: SH
Szorty: New Yorker
Rajstopy: Marilyn
Buty: Deichmann
Torebka: vintage
Kolczyki: rynek krakowski



Sukienka: SH
Top: F+F (SH)
Rajstopy: z Paryża
Buty: Deichmann
Torebka: SH
Korale: vintage
Kolczyki: DIY

środa, 28 października 2009

Omotana..


Dziś nie napisze wiele, ponieważ nie mogę już patrzeć na komputer, a szczerze powiedziawszy przede wszystkim na tekst ;) Tak zajęcia prawie bez przerw na uczelni i obiadu to jest to co lubię najbardziej. Oczywiście jest to ironia. Dobrze, ze chociaż męczy mnie coś co mi się podoba i jest dla mnie interesujące. Jednak nie zmienia to faktu, ze w tej chwili pisząc notkę mam ochotę głównie na ciepła kolacje :)


Sweter: Oasis (SH)
Spódnica: Teranova
Chusta: atmoshere
Rajstopy: Gatta
Buty: Lasocki
Torebka: SH ( a na pierwszym zdjęciu: vintage )

niedziela, 25 października 2009

Biurowy szyk Roberta Rodrigueza


Fajne te ciuszki powyżej co nie ? :) Jest tylko jeden mały szkopuł... To kolejny przykład na szydełkowe rzeczy ( zwłaszcza ten żakiet ), które chce mieć i robi sobie chyba co 3 szydełkowiczka na forach, na których pisze. No więc niestety nie jestem tak oryginalna jak bym chciała, ale tez się na ten żakiecik skusiłam. I co najgorsze wcale, ale wcale to nie żałuje bo świetnie pasuje m.in. do mojej ołówkowej spódnicy. Tak jeśli przyszło mi by pracować w miejscu biurowym na pewno starałabym się przemycić coś szydełkowego np. ten żakiet. ;) Zdjęcia jeszcze sprzed jesiennych dni, wiec pięknie ( mam nadzieje ) ożywia wam ta pogodę za oknem :)





Żakiet: szydełko by MG
Top: H&M
Spódnica: Zara (SH)
Buty: Deichmann
Kolczyki: DIY

piątek, 23 października 2009

Prawie jak Missoni ;)


Kojarzycie to zdjęcie powyżej ? Na pewno, ponieważ mam je w avatarze. Dlaczego się do niego odwołuje ? Tak zdecydowanie nie robię tego bez powodu ;) Jeśli popatrzycie na zdjęcia poniżej to zauważycie coś wspólnego.



Tak to prawie identyczny wzór ! Włoska firma Missoni, które przykładowe ciuszki tu pokazałam cechuje się tworzeniem rzeczy z dzianiny w pasiaste wzory. Cały żart polega na tym, ze nie są one zwykłe, a interesujące i niebanalne wzory układające się w kolorystyczne paseczki. Lubie tego typu zabiegi, a więc długo nie musiałam się zastanawiać nad zakupem tej bluzki inspirowanej wzorami Missoni. Zdecydowanie jest to bardziej kobieca wersja pasków ;)


Bluzka: Tammy (SH)
Spódnica: SH
Naszyjnik: H&M
Torebka: vintage
Buty: Lasocki

A kolczyki w avatarze: H&M

środa, 21 października 2009

Ciepło-zimno.

Dziś trochę ocieplone klimaty. Dobrze, ze jednak pogoda odpuściła i zima się poddała. Zdecydowanie chce się nacieszyć Jesienią. Te zestawy są taką wariacją pomysłu Emnildy by dół stroju był cieplejszy, a góra letnia :) Zasadniczo tyle o stroju bo dziś żyje wystawą torebek w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Myślałam by pójść na nią już wcześniej w czerwcu ( sesja egzaminacyjna jednak nie służyła temu ) , a potem były wakacje i mi to uleciało. Teraz natomiast przypomniał mi o tym mój chłopak, zapraszając mnie na tę wystawę. Tak, więc dzisiejsze popołudnie należy do świata torebek. :D

Acha jeszcze dodam, że ciesze się, ze wywiadzik się spodobał :)



Bluzka: ?
Kurtka: Top Secret
Spódnica: ?
Apaszka: vintage
Rajstopy: Gatta
Buty: CCC
Torebka: SH
Kolczyki: ?



Bluzka: ?
Bolerko: New Look (SH)
Spódnica: ?
Rajstopy: Gatta
Buty: CCC
Torebka: szydełko by MG
Kolczyki: C&A
Opaska: ?

P.S. A tu mały reportaż z wystawy dla tych co nie mieli okazji widzieć :)

niedziela, 18 października 2009

Prawie jak wywiad czyli Crochet Me.



W jaki sposób nauczyłaś się szydełkować ? Ktoś nauczył cię szydełkować ?
Podstawy szydełkowe zdobyłam obserwując mamę i babcie, jak mi powoli pokazywały o co chodzi. Kolejne coraz trudniejsze wzory opanowywałam korzystając z PRL'owskich książek o szydełkowaniu. Można powiedzieć, że ciągle się uczę, bo zawsze mogę natknąć się na jakiś nie znany mi wzór, a czasem jest to niezłe wyzwanie by go rozszyfrować.
Skąd wzięła się w tobie ta pasja ?
Właściwie przez przypadek zaczęłam szydełkować. Mając lat 10 czy tez 11 musiałam spędzić parę tygodni w szpitalu. Wiadomo jak to jest. Trochę się czyta książek, trochę gazet i robi się jeszcze parę innych rzeczy, ale prędzej czy później pojawia się nuda. I w takim momencie moja mama pokazała mi o co w tym chodzi.
Ile to już trwa ?
Zasadniczo 10 lat, ale miałam przerwy, spowodowane tym, że na początku traktowałam to jako zabawę, a dopiero pod koniec gimnazjum odkryłam w tym potencjał. I tak już bez przerw szydełkuje kiedy się tylko da ;)
Masz jakiś autorytet w tej dziedzinie ?
Oczywiście. Wzorów i mistrzów nigdy nie brak. Moja idolką jest młoda Rosjanka Lelu. Tworzy piękne rzeczy i na rosyjskim forum, na którym się udzielam ( a przynajmniej staram się bo nie znam rosyjskiego ) jest uważana za bóstwo w tej dziedzinie.
Jak Ty to robisz ?
Normalnie. Po prostu znajduje coś w Internecie lub sama wymyślam. Znajduje wzór lub czasem, gdy kopiuje pomysł od projektantów to muszę rozpracować dopiero wzór ( tu tez rosyjskie forum Osinka jest przydatne - panie na nim są mistrzyniami rozszyfrowywania wzorów ). Gdy to mam pozostaje zakup odpowiednich materiałów. A potem tylko siadam i robię, trochę pruje, bo niestety nie obejdzie się bez tego, gdy chce się zrobić coś najlepiej jak się potrafi. a potem cieszę się z efektu :D
Skąd bierzesz inspiracje ?
Jak już mówiłam głownie z Internetu, ale i z starych oraz tych nowszych książek na temat szydełkowania. Uwielbiam fora szydełkowe gdzie kobiety wymieniają się nie tylko opiniami, doświadczeniem ale i wzorami. Nieraz znajduje w takich miejscach coś interesującego.
Dajesz lekcje szydełkowania ?
Nie zdarzyło się mi, choć parę koleżanek żartowało by je nauczyć.
Czy sprzedajesz to co robisz ? Robisz na zamówienie ?
Nie sprzedaje moich wyrobów. Parę razy próbowałam, ale ceny muszą być adekwatne do tego ile pracy w to włożyłam, a więc nie najniższe. I tu jest problem bo o ile za granica tego typu produkty są doceniane i sprzedawane za dobra cenę tak w Polsce zaniża się ich wartość, bo jak to nieraz pisały panie na naszym polskim forum: Klientka widziała coś podobnego za połowę ceny i uważa, że nasza praca jest zdzierstwem. Tylko klientka nie wie, ze produkt który widziała jest sprowadzony najczęściej z Chin czy Korei ( gdzie kobiety tworzą takie rzeczy prawie, że masowo), oraz jest zrobiony z marnej jakości włóczki, a wiec też nie pożyje długo, a cena jego jest w takim wyniku dość niska. Dobra praca ręczna musi kosztować bo to jak krawiectwo na miarę czy suknia od projektanta - jest niepowtarzalna i wyjątkowa.
Długo ci schodzi by zrobić jedną rzecz ?
To zależy. Po pierwsze od wielkości. Dodatki robi się szybciej. Po drugie od wzoru. Im bardziej misterny wzór tym dłużej. Najszybsze są ażury i siateczki. No i od grubości włóczki. Im grubsza tym szybciej, im cieńsza tym wolniej.
Skąd u ciebie tyle cierpliwości ?
Sama nie wiem, ale jedno jest pewne to moje hobby uspakaja mnie i wycisza. Taki relaks z gratisem w postaci gotowej fajnej rzeczy.
Twoja pierwsza szydełkowa rzecz ?
Nie licząc ciuszków dla Barbie mojej siostry to będzie spódnica w paski. W tej notce miałyście z nią przyjemność.
Najnowsza ?
Sweterek, szalik się tworzą.
Robisz na drutach ?
Nie jakoś nie mam do tego cierpliwości. Parę razy próbowałam, ale jakoś to nie dla mnie, choć jest tyle pięknych wzorów na swetry, sukienki itd. Śmieje się, ze gdyby druty były zakończone haczykami tak jak szydełka to może bym dała radę ;)
Jak inni reagują na twoje hobby ?
Różnie naprawdę różnie. Jedni się zachwycają i zazdroszczą mi kreatywności, a inni zastanawiają się jak mi się w ogóle chce ( przecież można coś takiego kupić!) lub uważają, ze to co robię traci myszką ( tak powiedział mój wujek ).
Czy myślałaś by zostać projektantką ?
Szczerze powiem, ze parę razy mi to przez myśl przemknęło, ale to nie dla mnie :P

No i tyle by tego było. Trochę tych pytań było już na moim blogu i jak się je pozbierało ( dużo się powtarzało ) i dodało jeszcze inne które słyszę np. w realu to wyszedł taki wywiadzik.
Na koniec napiszę, że mam nadzieje tak nie skończyć jak na zdjęciu poniżej ;) Swoją droga niezła retro reklama włóczki.


P.S. Co do zdjęcia na początku postu:
- po lewej ( sukienka: SH, perły: ?, etola - sztuczna: jakiś tam sklep)
- po prawej ( sukienka - znana wam już z tej notki: szydełko by MG, halka: SH, torebka: vintage )

piątek, 16 października 2009

Z czerwonym akcentem.


Dziś będzie trochę bardziej energicznie. W wrześniu zrobiłam sobie czerwony beret i teraz jest jak znalazł. Tylko jest mały problem... gdzie się nie obejrzę to jakaś dziewczyna ma czerwony beret. Oczywiście rożne są marki i wzory, a nawet odcienie czerwieni, jednak fakt faktem, że są czerwone. No trudno się sprzeciwiać wobec takiej fali czerwonych beretów ;) W końcu czerwień jest temperamentna, przyciąga wzrok i podobno działa jak afrodyzjak ;)

Co do drugiego stroju to ta bluzka czekała na swoja premierę na tym blogu długo, po mimo, ze zrobiłam ja podczas wakacji. Czas leciał i leciał i wszystko co dawałam się na bloga było ciekawsze od tego, ale teraz przyszedł czas i na nią. Tylko czy moja szydełkowa biżuteria przyćmi jej odmienność od zwykłych t-shirtów ? :D
Acha i jeszcze jedno. Wywiadu możecie się spodziewać w niedziele wieczorem :)

Gorset: ?
Bluzeczka: New Look (SH)
Spódnica: ?
Pończochy: kupione dawno temu przez tatę w Paryżu. ( są w małe tulipany :D )
Beret: szydełko by MG
Buty: CCC



Bluzka: SH + DIY
Spodnie: Vero Moda
Gorset: ?
Buty: Deichmann
Kolczyki, naszyjnik: szydełko by MG

środa, 14 października 2009

I znowu fiolet ;)



I znowu mamy atak fioletów. Po raz, który powiem, że jest to jeden z moich ulubionych kolorów, choć ostatnio granatowy i butelkowa zieleń zawładnęła moimi myślami. Strój prosty, ale z smaczkami w postaci nakrapianych rajstop, które jak się dowiedziałam hipnotyzują mojego chłopaka ;) oraz asymetryczny dół spódnicy no i pikowana torebka.

A z innej beczki, to powiem wam, że ta zima w październiku zdecydowanie się mi nie podoba. Jak tu cieszyć się kompozycjami na cebulkę z detalami delikatnych materii i koronek, skoro deszcz z śniegiem zacina ci prosto w twarz i moczy od góry do dołu, gdy zapomni się parasola. Zdecydowanie protestuje ! No, ale jeśli jakimś cudem widzieliście w Krakowie istotę w czerwonym berecie, zielonym szaliku i jasnym płaszczu to byłam zapewne ja ;)

Co do wywiadu to w weekend pozbieram wasze pytania i pomysły oraz sprawdzę jakie wcześniej pytania mi zadawałyście i pozbieram to do całości :D



Top: F+F (SH)
Koszula: od koleżanki
Spódnica: SH
Rajstopy: Marilyn
Buty: Deichmann
Torebka: SH
Kolczyki: SH

niedziela, 11 października 2009

Szydełkowy naszyjnik czyli imprezowo, ale nie do końca.

Czasem tak bywa, ze nie wiadomo jak się ubrać. U mnie głownie takie chwile pojawiają się gdy nie wiem czy z znajomymi wylądujemy w przytulnej knajpce czy w jakimś fajnym klubie. W tedy muszę ubrać się tak by w żadnym z potencjalnych miejsc nie czuć się źle ;) To jest taki przykład, a przy okazji jest powodem dla pokazania mojego szydełkowego naszyjnika. Na ostatniej fotce oczywiście moja siostra. Nikt tak jak ona nie prezentuje mojej biżuterii :P



Top: SH
Marynarka: Carry
Spodnie: Vero Moda
Buty: Lasocki
Torebka: ?
Naszyjnik: szydełko by MG
Bransoletki: DIY


A tu macie lepsze zdjęcie naszyjnika :)
Na zdjęciu moja modelka zastępcza czyli sajuki :)
Naszyjnik: szydełko by MG
Tunika: SH


P.S. Mam taki pomysł, podsunięty trochę przez Teściową Szafiary w jednym z komentarzy. Mianowicie proszę was, jeśli macie do mnie jakieś pytania związane z moja szydełkowa twórczością to zdajcie je pod ta notka, a następnie pozbieram je i wyjdzie taki mini wywiad ;) Co w na to ? :)

środa, 7 października 2009

Dżungla i zielony sweterek.



No i się chyba doczekaliście jednej z jesiennych prezentacji. Proszę państwa o to jeden z moich sweterków na jesienne dni. Nie jest to wytwór młody bo już ciesze się nim z 3 czy tez 4 lata ;) Jedno jest pewne jego soczysta zieleń do mnie zdecydowanie przemawia w szczególności w ponure deszczowe dni. I to się nazywa magia koloru, już nie wspominając o zaletach mięciutkiej włóczki :D


Sweter: szydełko by MG
Spodnie: Lee Cooper
Buty: Lasocki
Torebka: vintage
Łańcuszek + zawieszka: vintage
Opaska: ?
Kolczyki: H&M

piątek, 2 października 2009

Ostatki lata i fotograficzny bonus...

Dziś już naprawdę i to po raz ostatni ostatki letniej garderoby. Serio są to ostatnie zestawy tego typu :) teraz będzie ciepło i jeszcze raz ciepło ;) Tak wiec proszę państwa znana wam z tego postu sukienka w ciut cieplejszej wersji oraz inny lubiany przeze mnie zestaw.


Sukienka: szydełko by MG
Halka: SH
Sweterek: Monsoon (SH)
Pasek: DIY by MG
Buty: Lasocki


Bluzka: butik
Spódnica: Pierre Cardin
Sweter: Monsoon (SH)
Buty: Lasocki
Torebka: szydełko by MG
Kolczyki: DIY by MG

No i na koniec swego rodzaju bonus fotograficzny. Mam szczęście ( lub nie szczęście ) obracać się w środowisku fotograficznym ( a wszystko za sprawa mojego LO, które lubi wypuszczać na świat takich artystów ). I tak w związku z tymi znajomościami mój kolega ( choć akurat z innego LO ) poprosił mnie o wypożyczenie sukienek na profesjonalną sesje. Tu macie tego efekty. I jak tu się nie załamać ? W końcu modelki są stworzone do noszenia ładnych rzeczy ;)



Fot. Maciej Walczak
Modelka: Anna P.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...