Dziś będzie retro, ale po polsku. Mało tego będzie coś o szyciu, szydełkowaniu i gotowaniu oraz do pooglądania ;) Tak więc zachęcam do zapoznania się z tymi fotkami zarówno fanki mody retro, szycia jak i szydełkowania oraz wszystkie inne czytelniczki :D Zasadniczo w sieci m.in. w bibliotekach cyfrowych możemy spotkać zeskanowaną prasę kobiecą z XIX i początku XX w. Niemniej najwięcej tego typu inspiracji dostarczają nam biblioteki z krajów francusko i anglojęzycznych. W Polsce digitalizuje się już od dawna czasopisma, ale nadal najwięcej jest tych o tematyce informacyjnej, społecznej, literackiej itp. Z typowych czasopism kobiecych można przede wszystkim zachwycać się XIX w. wydaniem "Bluszcza" z pięknymi ilustrowanymi dodatkami zawierającymi rysunki żurnalowe oraz rysunki różnych robótek m.in. szydełkowych, które w owym okresie głównie służyły do dekoracji lub były stosowane w tworzeniu dodatków do strojów. Ja za to natrafiłam w magazynie biblioteki, w której pracuje na niepełny rocznik "Kobiety Współczesnej" z 1927 r. Powiem wam szczerze, że to co znalazłam zachwyciło mnie na tyle, że postanowiłam poświęcić chwile na sfotografowanie wybranych artykułów z tegoż czasopisma oraz dodatku do niego "Mój dom" w którym prezentowane są świetne rysunki żurnalowe - kobiety na nich nie odbiegają od elegancji owego okresu lansowanej np. w Paryżu. Ponadto możemy spotkać artykuły z poradami gospodarczymi i bardzo ciekawe przepisy ( ja m.in. wybrałam te na okres Wigilii i nimi w najbliższym czasie się również podzielę z wami), a także porady jak coś uszyć lub wydziergać. Niestety brak dodawanych do czasopisma form wykrojów odzieży, które były by czymś prawdziwie unikatowym. Miłego czytania :)
P.S. jak tak czytam opisy robótek szydełkowych z tego okresu (schematy graficzne dopiero będą się pojawiać w latach 60/70 tych XX w.)to mam wrażenie, że były o wiele bardziej czytelne, niż te współczesne. ;)
Po kliknięciu zdjęcia zyskają większą rozdzielczość wygodną do czytania.
Gosiu zgadzam się z Tobą,faktycznie teraz tak ,,łopatologicznie nie tłumaczą :-) prawdziwą ciekawostkę dorwałaś :-)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że się podoba :)
Usuń