Dziś moi mili coś co lubię czyli uniwersalizm. Lubie rzeczy wielofunkcyjne, które mogę łączyć na wiele sposobów. Od razu przypomina się mi pewien odcinek "Czterdziestolatka" i Magda na zakupach, gdzie ekspedienta daje jej do przymierzenia dziwne granatowe coś, które może nosić na 100 sposobów. Mój nakrapiany ciuszek nie jest aż tak ekspresyjny, jednak może być topem lub spódnica ( ma odpinane ramiączka ). Tym razem zestawiłam go w wersjach eleganckich. W jakiej roli bardziej się wam podoba ? :D
Top, zdecydowanie! Pewnie to tylko moje prywatne zboczenia, ale panterkowa spódnica niezbyt do mnie przemawia. Wydaje mi się trochę cienka. Za to jako top - rewelacja. O ile nie jest oczywiście 100% poliester :)
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji: żakiet jest absolutnie genialny.
Anat o narazie jest zacienka bo jest zimno ;)zreszta mysle o jakiejś podhalce żeby się fajniej ukladała. A żakiet to jedna z moich lepszych inwestycji :D
OdpowiedzUsuńŚwietna na sukienko-bluzka. Najbardziej podoba mi się jako spódnica lub top ale jak występuje w parze z marynarką :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jakie to praktyczne. Chyba też bardziej podoba mi się jako top :)
OdpowiedzUsuńmnie też podoba się jako top, choć jako spódnica jest bardziej interesujący! :)
OdpowiedzUsuńha,ha...pomysłowy ten top- spódnica!
OdpowiedzUsuńpowiem Ci,że nigdy nie przepadałam za tym fasonem,ale jak widzę u Ciebie,to tez chcę mieć taki top!
jak dla mnie to zdecydowanie jako spódnica ;)
OdpowiedzUsuńjako spódnica ;)
OdpowiedzUsuńJako spódnica-bosko :D Ewentualnie top, ale z czymś przerzuconym przez ramiona :) Bez niczego wygląda jakoś tak... nijako :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
super... :)
OdpowiedzUsuńObie wersje są fajne, ale chyba top lepszy :)
OdpowiedzUsuń