Dziś ma miejsce akcja "Dzień postaci z bajek". Ja co prawda sobie przegapiłam moment nadesłania fotek organizatorce i dopiero dziś zauważyłam, wchodząc na inne blogi, ze ten dzień nastał, ale teraz to choć trochę nadrobię ;) Fotki były już zrobione chwile temu, a ich inspiracją co prawda nie była postać z bajki, ale wciąż literacka. Jak byłam mała wyjątkowo lubiłam książki Frances H. Burnett. Chyba najbardziej podobała się mi "Mała księżniczka". Tak więc Mała Gosia ;) przerobiła się na mała damę z szkoły dla panienek. No cóż przy moim wzroście jeszcze mogłam rozważyć opcje Calineczki, oraz Czerwonego Kapturka, ale czerwona pelerynę dopiero dziergam :D
mi się podoba ta czarna...śliczna jest
OdpowiedzUsuńGosiu wyglądasz cudownie, urokliwie, wdzięcznie:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam "Małą Księżniczkę", czytałam ja jeszcze jako nastolatka, z sentymentu :) Śliczne sukienki :)
OdpowiedzUsuńpiękna mała czarna szydełkowa ...cudo
OdpowiedzUsuńbardzo ładne sukienki ;) ale czarna lepsza :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Burnett! Wspaniała z Ciebie pensjonarka - śliczna i jak zwykle ubrana jak spod igły (szydełka?) :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo!
OdpowiedzUsuńŚlicznie Gosiu :)
OdpowiedzUsuńśliczna granatowa sukienka!
OdpowiedzUsuńreally beautifull...so chic!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu bosko mała damo!
OdpowiedzUsuńsuper niebieścista sukienusia :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę uroczo!W obydwu zestawach!
OdpowiedzUsuń