Dziś znany już żakiet, ale w sumie przypomniałam sobie, że nie miał porządnej sesji w plenerze. Skoro tak, trzeba było to nadrobić :) Tym bardziej, że ciepłych dni nie będzie w nie skończoność. Zestaw w kolorystyce marynarskiej. Bardzo lubię takie połączenie :D Ba, ostatnio odkryłam (!), że cienkie rajstopy 20den istnieją w odcieniach szarości, co rozwiązuje mój problem - "Czy do tego stroju cieliste, czy czarne?". Czasami rzeczy oczywiste są najmniej oczywiste ;)
Żakiet: szydełko by MG
Bluzka: Teranova
Spódnica: SH
Szal w roli naszyjnika: SH
Rajstopy: ?
Buty: lokalny sklep
bardzo piękny żakiet i cudownie efektowny naszyjnik
OdpowiedzUsuńfajnie, fajnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania, na pewno się odwdzięczę :)
http://amadellaa.blogspot.com/
Dobijasz mnie ;) Coś nowego, a ja dalej z sukienką walczę... Do emerytury jakoś dam radę.
OdpowiedzUsuńNic nowego, tylko porządnie zaprezentowane :)
Usuńsama elegancja!
OdpowiedzUsuńlubię to połączenie kolorystyczne
ladnie ubrane nogi :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka - takie żywe kolory jesienią doskonale się prezentują
OdpowiedzUsuńPiękny żakiet! :)
OdpowiedzUsuńNie masz może jakiegoś linka do wzoru na niego?
Bardzo mi ten zestaw przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńżakiet jest cudny
OdpowiedzUsuńŚliczny, aż nie mogę uwierzyć, że sama go zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy nie miałam tego dylematu. Zawsze uważałam, że cieliste pasują najbardziej. A, gdy robiło się za zimno na nie sięgałam po czarne kryjące :)
No widzisz, a ja nie lubię jak zestaw jest za jasny lub za ciemny ;)
UsuńDziękuje za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuń