Dzisiejszy tytuł nawiązuje do dwóch różnic ;) Pierwsza to znowu mam krótsze włosy ( i zastanawiam się czy to dobrze skoro w grudniu wybieram się na wesele przyjaciółki, a że uwielbiam tańczyć to łatwiej ujarzmić długie włosy ). Druga to dwie krótkie spódnice ( dawno takich nie było na blogu ) - jedna krótsza od drugiej. Jak nie lubię mini spódniczek ( wole zdecydowanie szorty lub mini sukienki ) tak ta szara spódnica bardzo dobrze się ze mną dogaduje jak i z innymi ubraniami w mojej szafie ;)
Sweter: SH
Spódnica: SH
Rajstopy: ?
Buty: lokalny sklep
Naszyjnik: vintage
Bluzka: SH
Kamizelka: szydełko by MG
Spódnica: SH
Pasek: DIY by MG
Rajstopy: Gatta
Buty: lokalny sklep
Kolczyki: ?
Interesująca kamizelka :)
OdpowiedzUsuńPierwsza stylizacja podoba mi się bardziej ;]
OdpowiedzUsuńhttp://kitten-fashion.blogspot.com/
przeciez Ty masz figurkę idealną do mini
OdpowiedzUsuńNoś jak najczęściej!
Oj tam oj tam. ;) Znam wiele dziewczyn o doskonałej figurze a mini tez nie założą bo nie lubią i już ;)
UsuńDobrze Ci w takich krótkich włosach. A i z takimi można dużo fryzur zrobić :) Swoją drogą było nie ścinać skoro narzekasz :p
OdpowiedzUsuńFajnie Ci w mini :) A drugi zestaw bardzo mi się podoba :) Lubię takie wyraźniejsze :)
Bo też jak poszłam do fryzjera to jakoś mi uleciała ten fakt. A krótkie włosy mam gdzieś tak od końca września, tylko nie miałam do teraz warunków by coś obecnego wrzucić na blog :/
Usuń