Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione/ You can't copy these photos without my agreement.

czwartek, 1 grudnia 2011

Szydełkować każdy może :)

Jak obiecałam dziś słów parę o nauce szydełkowania. Już nie raz pokazywałam na blogu różne możliwości jakie daje umiejętność szydełkowania czy to w postaci sukienek, rzeczy upiększających dom, czy prezentów dla bliskich osób. Szydełkowanie to stara sztuka ( co prawda niektórzy sądzą, ze nawet starożytna, ale ja jestem co do tego sceptyczna ), ale obecnie coraz chętniej odkrywana na nowo i to czesto w nietypowy ( artystyczny ) sposób.
Nauczyć się szydełkować ( zresztą adekwatnie można podjeść do kwestii robienia na drutach lub innych technik rękodzielniczych ) można samemu lub przy pomocy osób trzecich. Wszystko zależy od tego jakie mamy możliwości, ponieważ tak naprawdę wystarczy znać 8 wzorów podstawowych by w ich obrębie modyfikować wzór i wykonywać niezliczona możliwość splotów.
Najprościej jest poszukać w swoim otoczeniu kogoś, kto może nas tej tajemnej sztuki nauczyć ( w czasach PRL była to sztuka niezwykle popularna choćby ze względów ekonomicznych ). Może to być babcia, ciocia, może mama, czy starsza sąsiadka. Gdy brak takiej osoby pozostaje możliwość wykorzystania wujka google i sprawdzenia, czy w naszej okolicy nie ma kursów robótek ręcznych lub nie spotyka się grupa zapalonych dziergaczek ( tu polecam zaglądnąć na portale społecznościowe lub poszperać po forach robótkowych ). Panie na pewno zechcą podzielić się swoimi umiejętnościami.
Jednak gdy nie mamy możliwości skorzystania z takiej personalnej pomocy w nauce i doskonaleniu umiejętności nie wszystko jest stracone. Istnieją i inne sposoby, w szczególności wygodne dla samouków, którzy z pomocą instruktarzu będą w stanie sami załapać o co chodzi.
W sieci jest pełno pomocy w postaci m.in. filmów na YuouTube.com, gdzie fani dziergania pokazują krok po kroku dany wzór lub jak coś konkretnego wydziergać -> wystarczy użyć słowa kluczowego 'crochet'. Metodę tą polecam jednak osoba znającym j. angielski lub hiszpański, ponieważ zdecydowana większość materiałów jest właśnie w tym języku. Również na stronach/blogach wielbicieli szydełkowania można odnaleźć wygodne szkółki szydełkowania w postaci obrazkowej, a i nieraz osoby prowadzące takie miejsca w internecie same chętnie pomogą w nauce i doskonaleniu się w dzierganiu.
Inna opcją jest skorzystanie z literatury i prasy na ten temat. Na naszym rynku jest jej sporo, choć przyznam szczerze, ze zagraniczne rynki pod tym względem są o wiele bardziej obiecujące i interesujące. Nie od razu musimy biec do empiku w poszukiwaniu jakiejś pozycji. Wystarczy udać się do najbliższej biblioteki, a tam na półce z książkami z zakresu gospodarstwa domowego możemy odnaleźć pomocne nam materiały i to nie tylko w kwestii dziergania, ale i np. szycia :) Wiadomo, ze modnych wzorów tam nie znajdziemy, ale do nauki książki te bywają całkiem dobre -> sama mam w domu parę PRL'skich wydań i nieraz były mi pomocne. Gdy jednak mamy parę złotych i chcemy je poświecić na nowa książkę to jest w czym wybierać i przebierać ( o tym jednak w kolejnej notce z tej serii w najbliższym czasie ).
Co do prasy hym... Nie mam o niej najlepszego zdania, ale dobrze, ze jest ;) Co jakiś czas wychodzą specjalnie dla osób początkujących specjalne wydania np. Małej Diany z nauką podstaw etc. Jest to na pewno tańsza alternatywa dla książki.
Zasadniczo na dziś tyle chciałam wam przekazać. W następnej notce z tej serii ( czyli pewnie tak ok. za tydzień ) przedstawię wam moje recenzje książek szydełkowych dostępnych na naszym rynku. Natomiast w jeszcze kolejnej powiem coś na temat technicznych aspektów dziergania ( dobór materiałów, wzoru etc. ). Życzę tym, którzy podejmą szydełkowe wyzwanie sukcesów, bo jest to idealne hobby na zimowe wieczory :)

6 komentarzy:

  1. Świetny blog :))
    Zapraszam do mnie +obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro ja się przekonałam do szydełka i nauczyłam szydełkować to każdy może :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dziś kolega gdy strasznie nudziło mi się na wykładzie i z tych nudów czytałam jego licencjat powiedział "zrobiłabyś coś pożytecznego, na szydełku się naucz szyć czy coś" i to zamierzam zrobić za tydzień:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powpieram Sajuki, tylko autopsyjnie. Zapieralam się rekoma i nogami, że nigdy, że sie nienadaje. Warto. Wypracowuje cierpliwość:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No no moze sie kiedys naucze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. sajuki dokładnie :D

    agg już lubię twojego kolegę :D

    Monika :D

    HoneyBunny zawsze warto spróbować :) polecam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...