Kopiowanie i rozpowszechnianie moich zdjęć bez mojej zgody jest zabronione/ You can't copy these photos without my agreement.

środa, 10 lipca 2013

Broszkowo i wrażenia po obronie :)

Mamy środę, a więc jestem już po obronie. Cały wtorek był bardzo miłym dniem i nawet popołudniowa awaria samochodu, gdy wracałam z przyjaciółką z Krakowa nie popsuła nam humoru :) Obrona przebiegła po mojej myśli i były same piątki oraz masa przemiłych komplementów odnośnie mojej pracy nie tylko od mojej promotorki i recenzentki, ale też od innych pracowników instytutu. Po za tym moja szydełkowa sukienka jak to zwykle bywa, gdy mam na sobie coś szydełkowego (a zwłaszcza sukienki) też miała swoje przysłowiowe 5 minut, ba z 5 razy usłyszałam, że powinnam sobie wyszydełkować suknie ślubną ;) Broszki, które dziś prezentuję podarowałam mojej promotorce, recenzentce, oraz emerytowanej pani profesor od Historii Książki, która przyszła nas wspierać podczas czekania na swoją kolej :) Taki mam już zwyczaj, że lubię obdarowywać na pamiątkę osoby, które bardzo polubiłam, a mogę w przyszłości już szybko nie zobaczyć. Która broszka najbardziej wam przypadła do gustu ? Złoto-czerwona chryzantema, srebrna dalia, czy złota dzika róża ?

Dziękuję za wszystkie trzymane kciuki :D
Broszki: szydełko by MG

15 komentarzy:

  1. Złoto czerwona:)
    Gratulacje Gosiu!Teraz zasłużony odpoczynek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdeczne gratulacje pani magister.
    Wszystkie broszki są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje Pani mgr! :)

    Fajnie, że tak miło wspominasz obronę, dla mnie to był ogromny stres, brrr ;)

    P.S. Najbardziej podoba mi się złota dzika róża, ale tak naprawdę wszystkie są ładne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wspominam najlepiej obrony licencjatu, choć też obroniłam się na dobrą ocenę to jednak atmosfera była okropna :/

      Usuń
  4. Gratulacje,a z ta suknią ślubną to popieram ,wyszydełkowałabyś cudo

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Ja też się tam broniłam i tez z historii książki :) Nie mów, ze sama prof. Sz. pofatygowała się na obronę! To była moja promotorka! Ehh... to byly czasy... duuuży sentyment mam do tej uczelni!
    A co do sukienki ślubnej to popieram w całej rozciągłości. Róża srebrna jak dla mnie.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hym nie wiem o jaką prof. Sz. chodzi bo u mnie była prof. K :)

      Usuń
    2. A widzisz! Za moich czasów (sic!) prof. K. była jeszcze dr K :) i była moją recenzentką. Słyneła z tego, że kosiła legiony i bardzo ciężko było u niej cokolwiek zdać. Prof. Sz już jest starowinką, a kiedyś, kiedyś była prezesem kola naukowego. Więcej o niej moglaby Ci powiedzieć p. dr M-M ;)

      Usuń
  6. Gosiu, gratulacje!!! Miły ten gest z ręcznie robionych broszek:) A co dalej zamierzasz w sferze zawodowej - uczelnia c.d.? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakaś podyplomówka z Architektury Informacji, kto wie ;) Zobaczymy bo na razie jestem na etapie relaksu po obronowego ;)

      Usuń
    2. Słusznie, słusznie - odpoczywaj! Ale wiesz, tak odpoczywaj, żebyśmy z tego mieli tu szydełkowe owoce, hihihi:):)

      Usuń
  7. Gratulacje pani magister :)
    Sama nie wiem, która najpiękniejsza. Wszystkie są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...