Fiolet, fiolet i jeszcze raz fiolet. Uwielbiam ten kolor, choć tak na prawdę nie mam nie wiadomo ilu rzeczy w tym kolorze. Jedyny odcień, którego jednak nie lubię ? Pastelowy fiolet czyli lila. W tej notce kolor ten przybrał postać asemetrycznej spódnicy. Nie ma ona mojego ulubionego fasonu spódnicy ołówkowej lub tulipanowej, ale mimo to uwielbiam ja, a w szczególności w tym zestawie. Dzięki niebieskiej bluzeczce, która ma ten ważny dla mojej sylwetki atut w postaci podkreślenia tali wszystko jest jak trzeba i spódnica nie dodaje mi kilogramów, a ni nie skraca sylwetki jak to dzieje się w przypadku spódnic szytych z koła :) No i tak lubię iść na randkę :D
Top: H&M
Bluzka: new look ( SH)
Spódnica: SH
Torebka: SH
Buty: Lasocki
Kolczyki: DIY
P.S. rączka czuje się lepiej więc nie martwcie się :)
zazdroszczę randki :D filolety sa super :]
OdpowiedzUsuńdzięki :) ja tam się ciesze, ze mój obecny chłopak lubi jak się ubieram bo poprzedni bardzo mnie w tej kwesti denerwował bo dla niego pasek to powinien podtrzymywać spodnie, a nie ozdabiać talie ;)
OdpowiedzUsuńTorebka świetna. Szukam takiej i wszystkie szafiarki znajdują w SH, a ja nie :( Idę sobie więc po cichutku płakać :(
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam kolor fioletowy :)
OdpowiedzUsuńśliczna torebka, ja jakoś w sh trafić na taką nie mogę ;/
ja mam podobnie z beżem - niby jeden z ulubionych kolorów, a w szafie jakoś tak normalnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie fasony spódnic, faktycznie nie skracają, a dodatkowo - w moim przypadku - zasłaniają to, czego nie powinno być widać :D
tęsknię za oglądaniem Twoich ręcznych robótek, więc wracaj do zdrowia!
Jak z rączką lepiej, to i ja jestem spokojniejsza:)
OdpowiedzUsuńA zestaw - iście randkowy! ;>
ładna ta spódniczka, chociaż nie lubię asymetrycznych rzeczy i sama nigdy bym takiej nie ubrała ;p
OdpowiedzUsuńa ja zazdroszcze takiej torebki wygrzebanej w sh;D właśnie zielenieję;)
OdpowiedzUsuńno widzicie moje drogie ja wam tez zazdrościłam, a tu siostra mi w lipcu na urodziny znalazła ją w nowym SH. no i jest, a jak chodziłam po sklepach, że niby była w jakiejś kolekcji to też nie mogłam upolować :)
OdpowiedzUsuńooo, mam ten sam plakat w pokoju. Audrey to moja milosc, hehe:) Tez uwielbiam fioletowy, ale pewnego razu moja szafa byla prawie cala fioletowa, wiec przystopowalam z tym kolorem. bo od niego mozna sie uzaleznic!:)
OdpowiedzUsuńhttp://jeadorefashion.blogspot.com
Bawiłaś się z pewnością świetnie, w takim stroju:)
OdpowiedzUsuńDla ekotoreb można polubić i Bershke ;)
OdpowiedzUsuńNo tak czy siak, mi strasznie podoba sie torebka! Jest boska!:))
OdpowiedzUsuńŚwietna torebka!
OdpowiedzUsuńTo wygląda jak sukienka, znaczy że jest idealnie dobrane... ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny look - elekancki i z klasą!!!
OdpowiedzUsuń