Notka ta w zasadzie miała być wczoraj, ale ze szczerze powiedziawszy miałam lepsze rzeczy do roboty to ukazuje się z dziennym opóźnieniem ( nie ufam automatycznemu publikowaniu postów ) A skoro mowa o 1 września... Dla mnie jest to dzień jak co dzień, więc może dlatego by odciąć się od tej biało-czarnej zgrai szkolnej akurat wczoraj biegałam po mieście w czerwonej sukience, ale o niej kiedy indziej. No tak studenci mają jeszcze miesiąc wakacji, a przy najmniej ci co mieli szczęście nie mieć poprawek ;) I tak dla inspiracji i studentów i jeszcze korzystających z przywileju szkół taki o to zestawik :) Acha i proszę się nie przerażać ta rudością na moich włosach. To tylko mały eksperyment, który zdążył się już na szczęście zmyć. Taki efekt daje czekoladowy brąz. Naprawdę "czekoladowy" :D
Bluzka: szydełko by MG
Top: SH
Spodnie: Forever 18
Torebka: od babci
Buty: code ( studniówkowe 36 dlatego lepiej nosić je z spodniami bo nie widać, że są za duże ;) Ciągle się dziwie jak ich wtedy nie pogubiłam tańcząc )
Naszyjnik: H&M
Bransoletki: sklep indyjski
o tak, wczoraj ulice były biało-czarne :) chociaż widziałam okazy w jeansowych miniówach i białych topikach na rozpoczęcie roku ;) (urok mieszkania w okolicy 3 szkół).
OdpowiedzUsuńciekawa bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńtak jak u mnie :)moda na rozpoczęcie roku szkolnego jest ciekawym zjawiskiem :D w szczególności wśród gimnazjalistek bo ni kobiety ni dziewczynki i czasem takie są ubrane na "stare-malutkie" ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie ufam automatycznemu publikowaniu postów. Już raz ustawiła, że i tak wyświetlił mi się w tym momencie w którym napisałam post,ale cóż..
OdpowiedzUsuńŁadna bluzeczka :)
Jaka ładna sesja! Szydełkowe ubranko jak zwykle świetne, ale serce me podbiła torba! Podoba mi się również łańcuch/łańcuszek (?) na szyi.
OdpowiedzUsuńGimnazjalistki ubierają się fatalnie... (w większości, którą widziałam). Taki Ola Szlagowska Style, tylko w wersji czarno-białej.
Hmmm... W sumie ciekawie byłoby wyjść w dzień takiej uroczystości z aparatem na miasto i dokonać oglądu mody szkolnej. Myślę, że wiele rzeczy by nas zadziwiło... Ja miałam w podstawówce trzy białe bluzki. Tzn. jak z jednej wyrosłam, kupowano mi następną. I była wykorzystana tylko dwa (no, góra trzy) dni w roku.
Word is change :)
a ja byłam wczoraj zszokowana,chodziłam po mieście a tu może parę osób ubranych na biało czarno,co więcej trawiła się jedna dziewczyna może gimnazjalistka w luźnej męskiej koszuli,czarnych wąskich spodniach i z uroczą opaską-wyglądała dużo lepiej niż reszta a była elegancka:)...ja sama za takimi zestawieniami nie przepadam ale twoja bluzka jest jak najbardziej na tak:)
OdpowiedzUsuńano z ta modą szkolna to rożnie bywa :) czasem bardzo fajnie dziewczyny się obierają ale czasem.... i tu na wet nie chodzi by coś mi się na tyle podobało bym sama to założyła tylko czy tamtej to pasuje i razem tworzy całość :)
OdpowiedzUsuńmoja siostra np. wczoraj założyła czarną sukienkę w kropki białe ( muszę wam ją pokazać ) i do tego pożyczyła sobie mój chanelowski żakiecik. całkiem to ładnie wyglądało :)
Mogłaś zostawić rudy, strasznie mi się podoba ten kolor.
OdpowiedzUsuńA ty gdzie się teraz edukujesz ;p?
Hahaha,ile ja lasek widziałam wczoraj 'poprzebieranych',typowo szpilki +czubki, miniówki jeansowe bardzo mini,a do tego jeszcze bluzki odsłaniające brzuch,a na dodatek ostry makijaż.Szkoda słów!
manuellement rudy nie by zły ale jakoś nie byłam do niego przekonana :)
OdpowiedzUsuńa edukuje się teraz na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie :) tj. czekam na 1 października i drugi rok studiów.
śliczna bluzeczka
OdpowiedzUsuńprzypominasz mi na tych zdjęciach gwiazdę z filmów lat 20 ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje za taki komplement :) ja się lubuje w takich klimatach :)
OdpowiedzUsuńA ja już prawie zapomniałam jak to jest nosić galowe (kiedyś się tak na to mówiło) stroje, wychodzi na to, że jestem stara już... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne rzeczy robisz -pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńI koczek :P