Dziś szybka notka, bo padam z nóg ;) Ostatnio mam wrażenie jak by czas przelewał mi się między palcami. Ledwo był Sylwester, a już kończy się styczeń. Z szydełkowego placu boju mam wam do pokazania 3 zaległości: spódnicę do żakietu, o której już wspominałam oraz nietypową czapkę i szalik w fuksjowym kolorze. Niemniej kiedy znajdę czas by zrobić im zdjęcia (a przy okazji dobre światło) nie mam zielonego pojęcia. Na razie korzystam jeszcze z zdjęć, które udało mi się przygotować w listopadzie i grudniu :) A wracając jeszcze na momencik do szydełkowania, to ten kremowy zestaw z dzisiejszej notki powstał na prezent świąteczny dla mojej przyszłej teściowej :) Robiłam go całkowicie na oko, nie znając wymiarów głowy, ani preferencji kolorystycznych, a okazało się, ze trafiłam w dziesiątkę i zestaw przypadł do gustu o czym świadczy częste jego noszenie :)
Bluzka: Teranova
Kamizelka: SH
Spódnica: modanova.pl
Buty: CCC
Kolczyki: C&A
Czapka, szalik: szydełko by MG
bardzo fajny wzór :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Komplecik jest przepiękny, wcale się nie dziwię, że jest w częstym użyciu :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw, bardzo ładnie wyglądasz :)
Wspaniale!!! Nie ma to jak zadowolona teściowa;))))
OdpowiedzUsuńKochana Gosiu!
OdpowiedzUsuńŚledzę Twojego bloga już od kilku lat i to Ty właśnie zainspirowałaś mnie 'ostatecznie' do chwycenia w dłoń szydełka i dziewiarskich zmagań. Niestety, minęły 3 lata odkąd ostatnio miałam z nim do czynienia - ale wróciłam i znowu dopadł mnie 'koszmarek' minionych robót. Jak umiem przenajróżniejsze wzory, schematy i póki mój słomiany zapał nie opadnie, robię, analizuję i zmagam się z 'robotą' - tak nie jestem w stanie umysłem ogarnąć projektów - w tym przypadku sukienek, spódnic, które są na tyle obcisłe (albo, przynajmniej w moim mniemaniu, wydają się takie być), że trzeba wszyć jakiś zamek lub zastosować jakąś magiczną metodę, aby owa sukienka wcięta w talii dała się założyć. To właśnie mój problem, jak ognia unikałam takich kreacji, ale najpiękniejsze są właśnie suknie, sukienki podkreślające kobiece kształty. Czy mogłabyś udzielić mi jakiś rad lub wskazać książkę, z którą miałaś styczność i która jakoś opisuje ten 'problem'? Jak i kiedy rozpoznawać, że należy coś wszyć? Zapewne to nic trudnego, ale jestem osobą, która lubi wszystko zaplanować i taka przeszkoda w przyszłości absolutnie mnie odstrasza :D
Przepraszam za kłopot i z góry dziękuję za pomoc!
adrianna.g@wp.eu
P.S.: O, na przykład takie piękności - zaznaczając, że tył również jest zabudowany....no nie mogę ogarnąć umysłem : (
http://img3.stylowi.pl//images/items/o/201307/stylowi_pl_moda-damska_9935569.jpg
Ada by się nie zniechęcić nie rzucaj się od razu na super skomplikowane wzory i kroje :) O to co możesz zrobić:
Usuń1. Robiąc daną rzecz rób ją na wymiar przykładając np. do innej sukienki, którą nosisz ( pod warunkiem, ze nie jest elastyczna). Zrób przód i tył i ewentualnie zszywając ją wszyj z jednej strony zamek na lini tułowia.
2. Zrób luźniejszą sukienkę i noś ją z paskiem :)
3. Wybierz włóczki z elastenem, które po wykonaniu robótki pozwolą ci się w nią "wcisnąć" niczym w druga skórę :)
No i zawsze można zrobić komplet: bluzka/top + spódnica, które też ciekawie wyglądają, a na dodatek dają więcej możliwości kompilacji z innymi strojami, niż sukienki :)
Co do książek to na naszym polskim rynku raczej czegoś takiego nie znajdziesz :/ Królują swetry, bluzki, tuniki oraz inne akcesoria...
Bardzo pięknie wyszedł ci ten szalik :) http://niteczkowyczar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wyszedł ci ten szalik :) dorób koniecznie rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńWłóczki już takiej nie mam i nie do kupię bo się skończyła ta linii produkcji :( zresztą teściowa ma już fajne skórzane.
UsuńDziękuję serdecznie za komentarze :)
OdpowiedzUsuń